Fotografia moja, twoja – nasza, to zbiór różnorodności i przypuszczenia jakie istnieją, oraz jaka może być fotografia i gdzie są jej granice. 

Kilka słów o fotografii.

Często pytany jestem, jak zaczęła się moja przygoda z fotografią i dlaczego to, a nie na przykład zbieranie znaczków 😉 Odpowiedź jest prosta: nie wiem. Każdy ma coś, co lubi, a są tacy, którzy mają tego więcej; właśnie do takich osób należę. Nie dość, że fotografia, to prawie przez całe życie było wędkarstwo. Przyroda do tej pory przyciąga mnie jak magnes, ale – aby coś należycie stworzyć – to nie da się robić kilku rzeczy naraz, więc zostałem przy fotografii. Zacząłem zupełnie naturalnie, bo z wędkarstwa przestawiłem się na fotografię przyrodniczą. Znam dość dobrze ptaki i ich zachowania, więc pozostałem przy fotografowaniu ptaków. Fotografia przyrodnicza to coś wyjątkowego, coś wzniosłego. Nie wystarczy być, ale trzeba się do tego przygotować, zgłębić zwyczaje zwierząt, które – tak samo, jak ludziom – mogą się zmieniać. Kilka lat będą mieszkać w określonym biotypie, a później wystarczy, że coś się zmieni i pozostawią swój rewir, aby poszukać czegoś podobnego zupełnie gdzie indziej. Co wtedy taki fotograf robi? Podąża za swoimi modelami, by ponownie się zjednoczyć z piękną naturą.

Mamy nie tylko fotografię przyrodniczą; jest też inna, ale równie piękna: Fotografia uliczna, czyli street photo, studyjna, reportażowa, użytkowa, okolicznościowa… Oczywiście, że to nie wszystko, bo jeszcze można byłoby to dalej podzielić na kategorie, rodzaje, chociażby ze względu na technologię, następnie na kierunki itd. Ale nam nie chodzi, by wgryzać się aż tak daleko. Wystarczy wspomnieć, że w każdym kierunku może być ciekawie.

Chciałbym chwilę poświęcić fotografii ulicznej, która jest równie trudna, jak fotografia przyrodnicza, a w niektórych sytuacjach bywa nawet trudniejsza. Przeczytałem w Wikipedii takie zdanie – “Jest to dyscyplina z pogranicza reportażu oraz fotografii artystycznej”. Nie wątpię w to i z całą pewnością tak jest. Tak, jak każda fotografia jest dla fotografa czymś wyjątkowym, tak też każda może być fotografią niepowtarzalną; uliczna taką właśnie jest. Dawno przestałem dzielić na lepsze czy gorsze kierunki, zazwyczaj to my się różnimy. To każdy z nas patrzy swoimi oczami i fotografuje inaczej niż  inny z nas. Oczywiście musimy też wiedzieć, że nie każdy stanie się słynnym Henri Cartier-Bresson. Aby robić fotografię uliczną, musimy pozbyć się “lęku” przed ludźmi, ludzie różnie reagują, gdy widzą, że są fotografowani 😉 Jest też kwestia prawa, musimy pamiętać o tym, że w miejscu publicznym możemy fotografować, ale już nie wszystkie fotografie mogą być dopuszczone do publikacji. Więc jeśli zrobimy dobre zdjęcie, to może tak być, że cieszyć się nim będziemy mogli tylko w galerii prywatnej, osobistej.

Tak jest, gdy sfotografowana osoba nie zgodzi się na publikację wizerunku, a z tym bywa różnie. Ale jeśli wszystko się zgra, to z takiej ulicznej fotografii możesz być zadowolony, a i dorobisz się niebanalnej wystawy 😉 Bywa, że jedno uliczne ujęcie przebije 100 ujęć beauty i zaliczysz go do pierwszego swojego art.

Zatem powodzenia!

Od czego zacząć naszą przygodę z fotografią? Każdy z nas oczekuje czegoś innego…

Sprzęt

Jaki mam wybrać aparat, lustrzankę, kompakt, bezlusterkowca a może klasyczny (analog)? Każdy fotograf w swoim życiu zaczynając przygodę z fotografią, zadawał sobie to pytanie. Odpowiedź wcale nie jest prosta.

System

Sprzęt danej marki.

System to nic innego jak sprzęt danej marki. Czyli tak jak dla mnie jest to Pentax. Dla kogoś innego będzie to Canon, Nikon, Sony itd. Każda marka produkuje całe zestawy podzespołów. Są to, zróżnicowane obiektywy, lampy, konwertery, różne tuleje makro, mieszki itp. Każda marka ma jakąś swoją twardą podstawę, takie swoiste DNA, gdzie ją wyróżnia. Są ludzie, którzy wręcz gloryfikują jeden system, tak jak są tacy, którzy przyzwyczajają się do jednej marki samochodu, nie próbując zalet innych. Każdy ma prawo do szukania lepszych dla siebie rozwiązań, by później nie żałować, że stracił pół swojego fotograficznego życia robiąc zdjęcia jednym systemem. Właśnie z tych powodów nie zachęcam Was do konkretnej marki.


Zaczynamy wybór

Zazwyczaj z wyborem łatwo nie jest.

Od czego zacząć naszą przygodę z fotografią? Każdy z nas oczekuje od fotografii czegoś innego. Jedni chcą tylko zapamiętać lub pokazać miejsca lub siebie na urlopie czy wycieczce. Takie zdjęcia nazywamy fotografią amatorską, rodzinną. Inni, prócz zdjęć amatorskich, będą chcieli czegoś więcej i tu właściwie zaczynają się schody. Amatorski sprzęt mamy do wyboru poczynając od prostych aparatów cyfrowych do średnio zaawansowanych lustrzanek. Fotografia amatorska różni się od zdjęć profesjonalnych przede wszystkim tym, że profesjonalny fotograf zadba o najmniejsze szczegóły na zdjęciu. Fotografia musi być dobrze przemyślana, począwszy od ustawienia całości w kadrze, a kończąc na odpowiedniej ekspozycji. Aparat i jego ustawienia są dla profesjonalisty odkrytą księgą i nie powinno go w nim nic zaskoczyć.

Czytaj dalej…

Amator raczej ufa trybowi automatycznemu, a zatem traci przy tym kontrolę nad aparatem – to tak jakby uczyć się jazdy na autopilocie. W sieci mamy sporo poradników na temat fotografii, mamy też spory wybór różnorodnych kursów, co do których trzeba zasięgnąć opinii. Nie wszystkie są warte wykładanych pieniążków. Kursy internetowe mają to do siebie, że sporo z nich proponuje to, co tuż obok jest zupełnie za darmo, a nawet czasami okazuje się, że jest w nich nawet więcej informacji niż w kursach płatnych. Mamy też prasę, w której znajdziemy sporo poradników i nowości w zakresie sprzętu fotograficznego i filmowego. Reasumując, zanim podejmiecie decyzje o kupnie aparatu, należy zastanowić się, do czego będzie wam służył.
  • All

Wybór

  • Obecnie podstawowym aparatem do robienia zdjęć na portale społecznościowe są oczywiście smartfony. Nie które są nawet dość rozbudowane, ale to nadal tylko telefon, który wśród ogromu innych możliwości, może także robić zdjęcia. Można z nich drukować zdjęcia do rodzinnego albumu, lecz co do jakości nie będę się wypowiadał. Trzeba po prostu spróbować, przyznam, że nie próbowałem 😉
  • Drugim aparatem, takim dla amatorów bez wygórowanych ambicji dalszego rozwoju, będzie aparat cyfrowy z obiektywem przymocowanym na stałe, czyli tzw. kompakt. Dysponują kilkoma prostymi ustawieniami automatycznymi. Zdjęcia wykonane za ich pomocą doskonale nadają się do rodzinnego albumu.
  • Aparaty cyfrowe ze stałym obiektywem i z zaawansowanymi ustawieniami tzw. hybrydy. Mają dość zaawansowane ustawienia, czyli prócz automatu i kilku programów tematycznych dochodzą ustawienia “manualne” oraz priorytety (pół-automat): Sv, Tv, Av, i inne w zależności od marki i modelu.
  • Dalej mamy cyfrowe aparaty z wymiennymi obiektywami, które są bardziej zaawansowanymi aparatami z rodziny “kompaktów”. W takim aparacie już nie tylko ustawienia, ale też obiektyw możemy zmienić na taki, który będzie nam bardziej odpowiadał do danej fotografii. Tu już można powiedzieć, że będziemy robić zdjęcia kontrolowane. Dochodzi też, co jest bardzo ważne, możliwość zapisu plików w JPEG i RAW. Niektóre kompakty też mają taką możliwość, zwłaszcza hybrydy.
  • Następna grupa aparatów, to lustrzanki cyfrowe i lustrzanki standardowe (niesłusznie nazywane analogowymi). Te dwa modele różnią się przede wszystkim materiałem światłoczułym. W standardzie wkładamy jako materiał światłoczuły “kliszę”. W lustrzance cyfrowej jako materiał światłoczuły jest zamontowany na stałe niewymienny element półprzewodnikowy – matryca CCD (lub CMOS). Oczywiście do aparatów cyfrowych wprowadzono szereg nowości dzięki czemu fotografowanie stało się łatwiejsze i, co ważne, dużo tańsze.

Aby fotografia była dla nas znośna, to model aparatu też powinien być odpowiedni. Nie powiem jaka marka ani model będzie dobry, to po części rzecz gustu czy zasobność portfela. Ale podpowiem, że w miarę dobry aparat, który powinien zaspokoić potrzebę amatora to wydatek około 2 tys. zł. Jeśli uważamy, że być może nam się ten rodzaj hobby spodoba lub mamy nieco grubszy portfel, to powinniśmy się spodziewać wydatku rzędu 2000–5000 zł. Powyżej tej sumy będziemy szukać wtedy, kiedy się upewnimy, że warto zakupić sprzęt fotograficzny, bo wchodzimy w stan, który zwie się PASJĄ. Sprzęt od 2500 zł do około 8000 zł to sprzęt półprofesjonalny. Powyżej tej sumy możemy mówić o sprzęcie profesjonalnym. Mówię oczywiście o body ze standardowym obiektywem (“kit”). Oprócz kwoty za sprzęt będzie trzeba też ponieść dodatkowe wydatki, bo przyda się też odpowiednia lektura, statyw z wyższej półki, lub przynajmniej ze środkowej, kilka pokrywających obiektywów, porządny plecak, zewnętrzna lampa błyskowa, blenda i nadal będzie wam mało. Bo ze dwa piloty lub nawet cztery, sprzęt też sam się nie wyczyści (a nie wolno go czyścić byle czym), ponadto filtry na obiektyw plus hartowane szkło na wyświetlacz, by był odpowiednio zabezpieczony. A to nie koniec 😊. Dodać trzeba wydatek na odpowiedni program do obróbki zdjęć. Mało? Mógłbym wymieniać dalej 😉, ale na razie na tym poprzestańmy.

Kampania na rzecz twórczości↗

Bądź na bieżąco i zobacz nasze aktualne sprawy.

0
5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x